Kosmetyki są nieodłączną częścią codziennego życia: pielęgnują i chronią włosy, paznokcie, skórę twarzy i ciała. Według statystyk, kupując produkty kosmetyczne, zwracamy uwagę głównie na ich cenę. A co ze składem? Czy warto się z nim zapoznać, zanim podejmiemy decyzje zakupowe? Oczywiście, że tak, ponieważ w kosmetykach mogą kryć się substancje niesprzyjające zdrowiu.
Czy kosmetyki mogą być szkodliwe?
Kupując żywność, często przyglądamy się etykietom poszczególnych produktów w poszukiwaniu konserwantów i innych szkodliwych dla organizmu substancji. Wiedza o właściwym odżywianiu się została mocno rozpowszechniona w ostatnich latach, wyczulając nas na niekorzystne dla zdrowia dodatki spożywcze.
W przypadku kosmetyków wygląda to inaczej: wybieramy produkty, które mają niskie ceny, nie zwracając uwagi na ich skład. Nic w tym dziwnego – studiowanie skomplikowanych nazw chemicznych może odstręczać. Warto jednak wiedzieć, że w kosmetykach mogą znajdować się substancje, które zamiast dbać o zdrowy wygląd naszego ciała, powodują dolegliwości skórne, a nawet poważniejsze schorzenia.
Czego unikać w kosmetykach?
Do produkcji kosmetyków wykorzystuje się trzy typy składników:
- bazowe, które są rozpuszczalnikami dla pozostałych komponentów (woda, talk, tłuszcze, etanol);
- czynne – to substancje aktywne, które warunkują działanie kosmetyków;
- dodatkowe, czyli pomocnicze – ich zadaniem jest nadanie preparatowi odpowiedniej formy, trwałości, zapachu czy koloru (emulgatory, konserwanty, barwniki).
Nie wszystkie ingredienty są jednak bezpieczne dla zdrowia. Do substancji, których dobrze jest unikać, dermatolodzy zaliczają: parabeny, triklosan, silikony, talk, laurylosiarczan sodu (SLS) czy syntetyczne zapachy. Tego rodzaju składniki mogą pogarszać stan włosów, skóry i paznokci, wywoływać alergie i powodować wysypki.
Badania naukowe dostarczają dowodów, że wymienione komponenty kosmetyków wpływają również na powstawanie nowotworów, guzów, pękanie naczynek krwionośnych, a także rozwój schorzeń endokrynologicznych i neurologicznych.
Czego nie powinno być w kosmetykach dla dzieci?
Preparaty do pielęgnacji delikatnej dziecięcej skóry są reklamowane jako bezpieczne i łagodne. Często jednak w ich składzie można doszukać się ingredientów, które charakteryzują się negatywnym oddziaływaniem na organizm. Szkodliwe substancje w kosmetykach dla maluszków to m.in.:
- Sodium Laureth Sulfate (Sodium Lauryl Sulfate, SLS, SLES) – przyczynia się do powstawania alergii, uczuleń i innych problemów skórnych;
- parabeny – zaburzają gospodarkę hormonalną organizmu, podrażniają skórę, wywołują pokrzywkę, wypryski i świąd;
- glikol polietylenowy (PEG) – powoduje łzawienie oczu, zapalenie spojówek, obrzęk i swędzenie powiek, a także kaszel;
- silikony – zatykają pory, ułatwiając tworzenie się wyprysków;
- sztuczne zapachy i barwniki (Parfume, Fragrance, Aroma, CI) – mogą wywoływać zawroty i bóle głowy, alergie, dolegliwości ze strony układu nerwowego.
Czy Propylene Glycol jest szkodliwy?
Glikol propylenowy to substancja stosowana zarówno w produktach kosmetycznych dla dorosłych, jak i dla dzieci. Opracowania naukowe potwierdzają jej niekorzystne oddziaływanie na zdrowie.
Ten powszechnie stosowany komponent wielu kosmetyków bywa przyczyną alergii skórnych, wysusza naskórek i wywołuje stany zapalne. W kontakcie z oczami powoduje pieczenie, swędzenie, łzawienie, a także opuchliznę powiek. Dodatkowo, może sprzyjać pojawianiu się zmian nowotworowych.
Czy Petrolatum jest szkodliwe?
Petrolatum, czyli popularna wazelina, natłuszcza skórę, okrywając ją filmem ochronnym. Wydawać by się mogło, że nie jest substancją szkodliwą, ale wyniki specjalistycznych badań wskazują, że utrudnia wchłanianie składników odżywczych przez skórę. Zatyka także pory, przyczyniając się do powstawania wyprysków.
Wazelina, wytwarzana w trakcie destylacji ropy naftowej, jest również podejrzewana o działanie rakotwórcze, co wykazały niektóre eksperymenty naukowe.
Czy lanolina jest szkodliwa?
Lanolina to wosk pochodzenia owczego. Nawilża skórę i chroni ją przed wysuszeniem. Jest popularnym składnikiem kosmetyków, a także płynów do płukania tkanin i wełny.
Substancja ta uznawana jest za bezpieczną dla zdrowia, jednak może wywoływać reakcje alergiczne: zaczerwienienie skóry, świąd i wysypkę, zwłaszcza u osób uczulonych na wełnę i produkty owcze. Alergia na lanolinę jest jednak rzadką przypadłością.
Artykuł powstał przy współpracy z serwisem ZdrowieWFormie.pl